W przypadku zagrożenia dysleksją czy też samej dysleksji ważne jest ćwiczenie z dzieckiem w domu. Poniżej krótki opis, jakie techniki mogą być pomocne:
- Wykorzystywanie metod multisensorycznych, czyli wymagających użycia wielu zmysłów, szczególnie dotyku i ruchu. Tu przykładem może być odwzorowanie liter (bądź też wyrazów) w piasku, za pomocą plasteliny, w powietrzu.
- Nauczanie nowego słownictwa z wykorzystaniem flashcards, rysowanie rysunków do słownictwa, łącznie z takimi, gdzie rysunek zawiera w sobie wyraz. Na przykład ogon wiewiórki (squirrel) to litera „s” .
- Wykorzystywanie w nauce słowniczków obrazkowych (gotowych oraz tworzonych przez dziecko), używanie kolorów (podkreślanie, zakreślanie wyrazów czy też części mowy, zdania). Wykorzystywanie kartoników z wyrazami np. do układania zdań. Co ciekawe przeczytałam również, że lepiej wykorzystywać do ćwiczeń kartki kremowe czy też w jasnych kolorach, gdyż część dyslektycznych dzieci ma problem z czytaniem czarnego druku z białej kartki. Dodatkowo czcionka powinna być duża. Dobrze jest gdy tekstowi towarzyszą ilustracje.
- W nauce pisania dobrym pomysłem jest pociąganie po śladzie, następnie kopiowanie wyrazów a dopiero później pisanie ich z pamięci.
- Tworzenie śmiesznych zadań, wierszyków, by ułatwić zapamiętanie zasad. Szukanie wyrazów, które się ze sobą rymują (np. pear-bear, car-star)
- Odgrywanie historyjek, wcielanie się w role, sprzyja lepszemu zapamiętaniu.
- Ćwiczenie głośnego czytania w domu, czytanie z podziałem na role, ze zmienianiem głosu.
- Słuchanie i ćwiczenia z nim związane. Ćwiczenia na literach, dźwiękach, sylabach. Przykładem może być skakanie tyle razy ile wyraz ma liter, czy też samogłosek, wyklaskiwanie sylab przy podziale wyrazu.
- Uczenie gramatyki w kontekście (nie poprzez suche regułki), dzięki temu uczeń łatwiej będzie mógł zapamiętać struktury.
- Nauczenie dziecka wykorzystywania przy nauce raczej logiki niż pamięci. Osoby dyslektyczne generalizują, szukają wzorców, dlatego też dobrym pomysłem w nauce jest kategoryzowanie czy też stosowanie map myśli (o tej technice napisze więcej w innym wpisie).
- Nauczenie dziecka, szczególnie młodszego jak zorganizować przestrzeń do pracy, tak by miało porządek i możliwość skoncentrowania się na nauce.
- Istotne jest chwalenie i docenianie nawet niewielkich sukcesów.
- Nauka materiału w małych partiach. Sprawdza się tutaj zasada im mniej tym lepiej. Pozwala to na lepszą koncentrację i zapamiętywanie.
Podsumowując, istotna jest praca w domu – powtarzanie wcześniejszego materiału oraz stosowanie różnorodnych zadań, tak by uczeń się nie nudził i był skoncentrowany. Dodam również, że dysleksja utrudnia naukę języka, ale również dyslektyk jest w stanie opanować angielski (choć oczywiście pewnych błędów nie da się uniknąć). Jeśli Państwa dziecko ma jakiekolwiek problemy w nauce warto konsultować je z nauczycielami, ale nie zapominać również o tym, że bardzo trudno jest być dobrym uczniem bez pracy w domu. Standardowo mało które dziecko potrafi samodzielnie zmotywować się do nauki, szczególnie trudnych dla niego rzeczy. Dlatego tak ważna jest pomoc rodziców.
Ćwiczenia w domu są bardzo istotne, zwłaszcza kiedy nie możemy liczyć na pomoc ze strony nauczycieli. Tak było w przypadku mojego syna, który tylko swojej ciężkiej pracy zawdzięcza jakiekolwiek postępy. Niemal codziennie wykonywał zadania bardzo podobne do tych opisanych powyżej, a od niedawna doszły do tego bardzo fajne ćwiczenia ze strony czytamliczepisze.pl. Idzie mu coraz lepiej, staramy się go wspierać i chwalić za nawet najmniejszy sukces. Taka pomoc jest niezwykle ważna, bo motywuje malucha do dalszej nauki.
Dziękuję za komentarz. Miło dowiedzieć się jak to wygląda z punktu widzenia rodzica. Oczywiście idealnie by było, gdyby praca z dyslektykiem odbywała się zarówno w domu, jak i w szkole. Przykro słyszeć, że nie ma Pani wsparcia ze strony szkoły. Niestety nauczyciele i ich podejście do pracy bywa różne. Czasem unikają rzeczy, na których się nie znają a czasem zwyczajnie nie lubią się przemęczać. Bywa też, że w licznych klasach, z dziećmi z różnymi problemami to zindywidualizowane podejście, mimo chęci nauczycieli szwankuje. Myślę, że najbliższy wpis może być dla Pani ciekawy, polecę w nim książkę dla nauczycieli i rodziców dzieci dyslektycznych. Pozdrawiam