Blog http://dolittle.blox.pl/html przypomniał mi o czymś fajnym i zainspirował mnie do tego wpisu. Chodzi o Gruffalo, śmiesznego potwora z książki i filmu. Znam film, ale zakładam, że książka też jest fajna. Na blogu można przeczytać dwa wpisy na ten temat http://dolittle.blox.pl/2013/09/THE-GRUFFALO.html oraz http://dolittle.blox.pl/2013/09/GRUFFALO-raz-jeszcze.html. Poniżej moje spostrzeżenia.
Ja skoncentruję się na filmie. Nadaje się on dla dzieci z młodszych klas szkoły podstawowej. Trwa 25 minut, więc nie jest bardzo długi. Gdyby dzieci miały się znudzić to i tak by nie zdążyły. Jest w nim sporo dialogów, czy też wypowiedzi narratora. Ale wymowa jest raczej wyraźna i stosunkowo wolna. Jeśli chodzi o akcję to według mnie zawiera wszystko to, co dzieciaki lubią. Dodatkowo postacie są sympatyczne a i treść jest niegłupia. Sama animacja też godna pochwały. Jak trochę poszperałam w necie, to okazuje się, że ten film miał nominację do Oskara w kategorii krótkometrażowy film animowany. Oczywiście dodatkowy komentarz, zadanie pytań i wyłapanie słownictwa jest nieodzowne (może to zrobić zarówno nauczyciel jak i rodzic).
Poza filmem czy też książką polecam kilka darmowych ćwiczeń http://www.funfindsforfamilies.com/free-gruffalo-printable-activity-sheets/ (ja korzystałam z memory) oraz http://www.makinglearningfun.com/t.asp?b=m&t=http://www.makinglearningfun.com/Activities/Gruffalo/GruffaloSequenceCards.gif.
Książka, jak wspomniano na blogu Dolittle jest dostępna na stronie empik. Za filmem trzeba poszperać. Posiadam też Activity Book. W książeczce tej, ładnie wydanej, ale krótkiej poza naklejkami (raczej do indywidualnego niż grupowego wykorzystania) znajdziemy też różne zdania. Mnie najbardziej spodobała się krzyżówka, word search oraz szukanie różnic. Jeszcze z niej nie korzystałam, ale nie mogę się doczekać zajęć z Gruffalo w roli głównej. Wydaje mi się, że ćwiczenia te będą przydatne jako uzupełnienie zajęć.
Uwielbiam Gruffalo! Mam w domu książkę ze świetnym nagraniem audio. Mój synek lubi jeść przy tym nagraniu. Kupiłam mu też maskotkę Gruffalo.
Lekcji opartej na książeczce jeszcze nie prowadziłam, ale przymierzam się 🙂
Gruffalo wymiata 🙂 Zauważyłam, że podoba się zarówno dużym i małym i to jest najfajniejsze.
też się inspiruję! dzięki!