Dlaczego nie zapiszę mojego dziecka na angielski w przedszkolu?

Wakacje mijają jak zwykle szybko. Nawet nie chodzi o same wakacje, ale uwielbiam lato i tak mi szkoda gdy jest koniec sierpnia. Będę tęsknić za ciepłem i takimi obrazkami.

IMG_7874

Mija dzień za dniem… i zbliżamy się do 1 września. W tym roku mam obawy, związane z pójściem mojego syna do przedszkola. Że będzie płakał i jak sobie poradzi w grupie dzieci i takie tam… chyba każda matka mniej lub bardziej rozumie moje lęki. Nie będę się rozpisywać na temat samej instytucji przedszkola. Chciałam subiektywnie przedstawić Wam moja opinię o dodatkowym angielskim w przedszkolu. Wpis ten będzie się opierał na moich dotychczasowych doświadczeniach (kiedyś uczyłam angielskiego właśnie w przedszkolu) i w dużej mierze będzie w kontekście mojego dziecka i przedszkola (państwowego), do którego będzie uczęszczał.

Dziwne, ale mimo że jestem nauczycielem angielskiego i zawsze uważałam że dzieci powinny uczyć się języków nie zapiszę syna na dodatkowe zajęcia w przedszkolu. Oczywiście inaczej wygląda sytuacja, gdy zajęcia są w programie nauczania a inna gdy są nadobowiązkowe. Dlaczego jestem na nie?

Wiek – mój syn w wrześniu nie będzie mieć jeszcze 3 lat. Cały czas jest dla mnie maluchem. Według mnie w przedszkolu takie szkraby powinny się socjalizować, bawić z innymi dziećmi, uczyć zasad panujących w grupie. A nie chodzić na różnego rodzaju zajęcia. Wiem, że część z Was uważa, że im wcześniej zaczniemy naukę, tym lepiej. Odsyłam, więc do tego wpisu. Naprawdę nic się nie stanie, gdy dziecko w początkowych grupach nie będzie uczęszczać na angielski.

Charakter i dojrzałość dziecka – każdy rodzic sam potrafi ocenić na ile ich dziecko skorzysta z dodatkowych zajęć. Mój póki co nie jest na tyle dojrzały, by chodzić na zajęcia.

Godzina – w przedszkolu, do którego będzie chodził młody angielski jest po południu, czyli po podwieczorku, który jest o 15. Dużo dzieci, mimo drzemki może być już zmęczona po całym dniu w przedszkolu. Nie przyswoją tyle, ile mogłyby we wcześniejszych godzinach. Wiem, że wielu rodziców nie może odbierać dzieci wcześniej, ale my postaramy się zorganizować tak, by mały nie musiał być w placówce tak długo.

Ilość osób w grupie. Z tego co pamiętam to około 12. Taka grupa dla 3 latków, jest za duża. Zdaję sobie sprawę z tego, że grupa przedszkolna jest jeszcze większa, ale lepsze efekty przy nauce języka osiągniemy w mniejszych grupach.

Inny nauczyciel – angielski, jako zajęcia dodatkowe prowadzi osoba dochodząca. Nie zna ona dzieci tak dobrze jak wychowawca. Na początku może to być dla dzieci stresujące, że obca Pani zabiera je z ich sali do innej. Na ten aspekt zwróciła uwagę dyrekcja przedszkola, żeby rozważyć, czy jest to na pewno dobry pomysł. Poza tym taki dodatkowy angielski często prowadzą mniej doświadczone osoby (okazuje się, że dla tej samej firmy, która „obsługuje” przedszkole małego pracowałam, gdy byłam na studiach). Nie mam nic do zarzucenia studentom i wiem, że każdy z nas był kiedyś „zielony”, ale ustalmy, że ich wiedza i umiejętności na temat nauczania i rozwoju dziecka jest mniejsza niż doświadczonego nauczyciela.

Co proponuję zamiast?

Przede wszystkim zabawy z językiem angielskim (w domu) – czytanie książeczek, gry, filmy. Dziecko osłuchuje się z językiem i zawsze korzysta, kto wie czy nie więcej niż zdekoncentrowane przez kolegów, zmęczone po całym dniu w przedszkolu.

Poszukanie kursu dedykowanego maluchom. Często słyszę dobre opinie o Helen Doron, kiedyś może spróbujemy. Jednak na pewno nie w tym roku. Innym rozwiązaniem (ale to nie dla nas) jest znalezienie nauczyciela/ studenta który przyjdzie do nas do domu i pobawi się z dzieckiem w języku angielskim. Takie jeden na jeden w domu według mnie da przedszkolakowi więcej niż dodatkowe zajęcia w przedszkolu.

 

Super pomoce na tablicę interaktywną

Wydawnictwo Scholastic ma bardzo fajną serię materiałów do kopiowania pod tytułem Timesaver. Z tego, co wiem nauczyciele ją cenią i wypowiadają się o niej w superlatywach. Moją krótką recenzję jednej z części możecie przeczyta tutaj. Poza zwykłymi książkami do kopiowania ukazała się seria pozwalająca na pracę z tablicą interaktywną.

Książki Timesaver interactive to zbiory materiałów oraz oprogramowanie. Do wyboru są 4 książki: Celebrations in th UK, Interactive Grammar, Video Prompts for Class Discussion, Interactive Vocabulary. Moja szkoła zakupiła dwie pierwsze pozycje, więc o nich mogę się wypowiedzieć, ale myślę, że wszystkie są godne uwagi.

IMG_8010 IMG_8011

Seria umożliwia poszerzanie wiedzy na temat zagadnień kulturowych, pomaga w opanowaniu gramatyki oraz słownictwa i rozwija cztery kluczowe umiejętności językowe – czytanie, pisanie, mówienie, słuchanie. Każda książka zawiera 12 lekcji. Lekcja składa się z czterech stron: dwie ze szczegółowym scenariuszem dla nauczyciela i kluczem odpowiedzi do ćwiczeń oraz dwie przeznaczone do kopiowania – z ćwiczeniami w formie kart pracy dla ucznia. Również na płycie znajdują się te strony, które kopiujemy. Dzięki temu możemy wspólnie na tablicy sprawdzić, czy uczniowie poprawnie wykonali zadanie. Większość zadań jest typowych – wybiera się, którąś z odpowiedzi lub przeciąga w jakieś miejsce. Moi uczniowie bardzo lubią korzystanie z tablicy interaktywnej i zadania są dla nich atrakcyjne. Oprócz tego znajdziemy tu filmy czy też nagrania. Całość tworzy fajnie skomponowaną lekcję.

Na tym filmiku możecie zobaczyć dokładniej, jak wygląda oprogramowanie.

Interactive Grammar to książka na poziomie A1. W oprogramowaniu do tej części występuje dziewczynka (Grammar Girl – komiksowa postać), która tłumaczy gramatykę. Tematy są osadzone w kontekście, co powoduje że gramatyka jest ciekawsza i łatwiejsza do zrozumienia. Oto lista zagadnień, które w niej znajdziecie:

  • Present Simple (Our school clubs)
  • Present Continuous (We’re going to a concert)
  • Question Forms (Jobs)
  • Countable or Uncountable? (Life in space)
  • Adverbs (Slowly and silently)
  • ‚Can’ (Can I stay up late?)
  • Gerund Forms (I love living here)
  • Comparatives and Superlatives (Best and worst)
  • Past Simple 1 (Adventure at the museum)
  • Past Simple 2 (Billy and the dog)
  • ‚Going to’ (A trip to Brighton)
  • Present Perfect (Have you ever …?)

Druga książka, z której korzystałam (chociaż trochę mniej niż z Interactive Grammar) to Celebrations in the UK (poziom A1-A2). Oczywiście w tym roku szkolnym zamierzam to nadrobić. Poniżej tematy:

  • Chinese New Year
  • Pancake Day
  • Easter
  • London Marathon
  • Halloween
  • Christmas
  • April’s Fool Day
  • FA Cup
  • Notting Hill Carnival
  • Bonfire Night
  • Christmas
  • Hogmanay

Z książek i oprogramowania zadowolone były wszystkie anglistki w mojej szkole. Polecam więc ich zakup. Jedynym minusem jest wysoka cena (199 zł). Można je kupić na przykład na stronie wydawnictwa Egis.

Wyniki ankiety o lekcjach angielskiego i motywacji do nauki

Swego czasu poprosiłam moich uczniów o wypełnienie krótkiej ankiety na temat lekcji angielskiego.  Pytania dotyczyły między innymi tego, jak według nich powinny wyglądać nasze lekcje, co lubią, w jaki sposób najchętniej się uczą itp. Oto krótkie podsumowanie wyników ankiety. Grupa niestety była mała, więc trudno generalizować, ale wydaje mi się, że część odpowiedzi była ciekawa. Uczniowie uczęszczali do 4 klasy, poszli do szkoły jako 6-latki, ankietowałam 8 osób.

Uczniowie preferują pracę w grupach, parach lub też wspólną, nieliczni (1 osoba wybrała pracę indywidualną i jedna zaznaczyła wszystkie rodzaje pracy). Jedna osoba nie lubi wiedzieć, po co się czegoś uczy. Na pytanie do czego służą (po co są) oceny w szkole (pytanie otwarte) uzyskałam następujące odpowiedzi. By otrzymać nagrodę – 1 osoba, by rodzice się cieszyli – 2 osoby, nie wiem – 1 osoba, dwie w sumie podobne odpowiedzi – by iść do dobrego gimnazjum, by przejść do następnej klasy, i kolejne dwie również o podobnym charakterze – żebyśmy mogli zobaczyć, czy musimy się jeszcze pouczyć, by nauczyciele i my wiedzieli, co musimy poćwiczyć a co nam świetnie idzie. Odpowiedzi te pokazują, że dziećmi kieruje motywacja zewnętrzna, czyli przede wszystkim jakiś rodzaj nagrody. O motywacji więcej pisałam tutaj i tutaj. Na pytanie co Ci się podoba w lekcjach angielskiego? 2 osoby odpowiedziały wszystko, 4 osoby – zabawy i filmy, 2 – nie wiem. Kolejne – co chciałbyś żeby się zmieniło? – 3 osoby – nic, 2 osoby – więcej zbaw, filmów, gier, 1 osoba – nie korzystać z książek, 1 osoba żeby było trudnej, 1 osoba żeby było ciszej. Na pytanie o gry rywalizacyjne uzyskałam odpowiedź, że wszyscy je lubią.

Uzyskane odpowiedzi pokazują, że dla 9 – latków w 4 klasie ważna jest atrakcyjność zajęć. Musimy sobie uświadomić, że są to młodsze dzieci. Cały czas lubią się bawić i na te zabawy czekają. Wiadomo, że nie do każdego tematu, zagadnienia da się dopasować fajerwerki, ale warto pamiętać, że nie tylko dzieci z klas 1-3 chcą grać, wcielać się w role, zgadywać itp. Niezależnie od wieku motywacja do nauki jest większa, gdy jest ona przyjemnością.

Ankieta na temat lekcji, oczekiwań dzieci, podejścia do nauki wydaje mi się dobrym pomysłem. Uzyskane informacje można wykorzystać, by nasze lekcje  były lepsze.

IMG_8075