Jestem, jestem. Tak długiej przerwy na blogu jeszcze nie było. Żałuję, ale jakoś nie miałam weny, tyle tematów już poruszałam. W końcu bloga prowadzę od 4 lat. Dodatkowo jestem zawalona robotą, życie prywatne to też ostatnio wyzwanie 😉
Dzisiaj ćwiczenie, które ja wykorzystałam do powtórzenia wyrazów. Dzieci były zachwycone i o dziwo nie zrobiły bałaganu. Dzięki tej zabawie dostarczymy uczniom stymulacji sensorycznej. Coraz więcej dzieci ma problemy związane z integracją sensoryczną a nawet jeśli ich nie ma taka zabawa będzie wartościowa, nie tylko w kontekście powtórki słówek. Ja do pudełka z ryżem i jakaś fasolką, czy co to tam jest (nie wiem kupowałam do zabawy nie zastanawiając się zbytnio co to) powrzucałam małe karteczki z napisanymi po angielsku wyrazami. Zadaniem dzieci było wyciągnięcie karteczki, przeczytanie wyrazu i przetłumaczenie go na język polski.
Ale pomysły można mieć różne. Na koniec lekcji w nagrodę za pracę i zachowanie wyciągali drobne przedmioty i również je nazywali. Co ciekawe byli bardzo grzeczni i uważnie wyciągali rzeczy tak, żeby nie nabrudzić.
Jedna uwaga do wpisu “Ziarenka, czyli jest fun”