Wreszcie wakacje – wszystkie dzieci na nie czekają. Jednak letnia przerwa może wiązać się z zaprzepaszczeniem wysiłku włożonego przez nie w naukę języka. Niestety uczniowie zwyczajnie zapominają, to czego się nauczyli. Ostatnio przeczytałam ciekawy artykuł na portalu Gazeta.pl. Oto kilka cytatów: „Wynika z niego (raportu amerykańskiej organizacji badawczej), że podczas letniej przerwy wyparowuje z głowy „ładunek” wiedzy porównywalny z tym, jaki uczniowie przyswajają sobie podczas miesiąca pracy. Co gorsza, jest to tylko wynik średni”. „Inwestycje pierwszych miesięcy nauki zostają w drugiej połowie roku niemal w połowie zaprzepaszczone”. „(Wakacje) przyczyniają się do zapominania tego, co dzieci zdążyły sobie przyswoić przez poprzedni rok. I w kolejnym roku nauczyciele poświęcają kilka tygodni na to, żeby pomóc im odgrzebać w pamięci utraconą wiedzę i umiejętności”. Warto się nad tym zastanowić i tak zorganizować dzieciom czas, by nie oznaczał braku kontaktu z językiem angielskim. W ogóle ciekawy wydaje mi się pomysł skrócenia letnich wakacji na rzecz większej ilości dni wolnych w ciągu roku szkolnego (jak to jest w Wielkiej Brytanii i Niemczech).
O tym, co robić z dziećmi z angielskiego w wakacje pisałam już tutaj. Gdy byłam dzieckiem często w wakacje rozwiązywałam książeczki z zadaniami dla dzieci. Podobne można znaleźć w języku angielskim. Podręcznik kojarzy się z nauką a taka książka z naklejkami, łamigłówkami i różnymi zadaniami to zabawa. A przy okazji dziecko „coś robi po angielsku”. Warto, by rodzice zaangażowali się z nim, czytali polecenia, pograli w gry itp.
Poniżej zaprezentuję pozycję, która wpadła mi w oko i super nadaje się do „pracy” w wakacje.
Kupiłam ją w TK Maxx, ale obawiam się, że może nie być już dostępna. Jest to tylko przykład, myślę że można znaleźć coś równie ciekawego w internecie. Tematem przewodnim są dinozaury. Oto kilka stron pokazujących z jakimi zadaniami się w niej spotkamy.
Wakacyjna scena – dinozaury na plaży, dziecko uzupełnia ją naklejkami.
Gra planszowa, ciekawym pomysłem jest to, że za pionki służą monety z naklejonymi na nich dinozaurami (tak jest w przypadku każdej gry w tej książce).
W kolejnym zadaniu trzeba przeczytać wskazówki i zaznaczyć, który dinozaur próbuje „wkraść się” do gangu (większość dzieci od razu strzelała, że zielony :))
Znajdziemy też tu sztywniejsze karty do gry.
I wiele, wiele innych ćwiczeń. Wydaje mi się, że książka w podobnym stylu będzie dla młodszego dziecka ciekawa i chętnie (z pomocą rodzica) będzie rozwiązywać łamigłówki, naklejać naklejki, przechodzić przez labirynty i grać w gry ćwicząc przy okazji angielski.