Liebster Award

Ania z english nook – bloga, którego bardzo lubię czytać i którego polecałam Wam już kilka razy w tym wpisie nominowała mnie do Liebstera.

liebster

Oto zadane przez nią pytania:

1. Jakie narzędzia pomagają Ci w zgłębianiu języka obcego (aplikacje, strony, etc.)?

Trochę wstyd, ale aktualnie żadne. Swego czasu kilka aplikacji opisałam(tu i tu), ale jakoś niespecjalnie mnie to wciąga, druga rzecz, że po powrocie do pracy nie bardzo mam czas. Jak nie przygotowuje lekcji, zajmuje się małym, domem. Jak widać staram się nie zaniedbywać bloga. Zaczęłam też internetowy kurs „Ocenianie kształtujące”, więc tego czasu wolnego mam chwilę wieczorem i wolę obejrzeć serial (oczywiście w języku angielskim) niż się uczyć. Kiedyś obiecywałam wpis o fiszkach na telefon, ale jakoś mi się nie udało. Ja ich nie używam, ale mój mąż codziennie tak i jest zadowolony. Chodzi o mfiszki, wydawnictwa Cztery Głowy http://www.fiszki.pl/jezyk-angielski/mfiszki-na-smartfon/. Chyba powinnam je wreszcie kupić, szczególnie, że na stronie widać, że mają dość szeroki wybór. W końcu wypróbować i opisać.

Teraz przejdę do pytania nr 3, czyli Co sprawia Ci największy problem w nauce języka?

Motywacja, niestety. Ciężko mi się zmobilizować do samodzielnej nauki 😦 Mam słomiany zapał. Chyba ani razu nie „przerobiłam” sama całej książki. W związku z tym podziwiam mojego męża, który potrafi zmobilizować się do samodzielnej nauki, nie tylko zresztą angielskiego. Ja zwykle mam jakąś wymówkę. Dla mnie dobrym rozwiązaniem są zajęcia z native speakerem, wtedy czuję, że nie zaniedbuję języka. A bądźmy szczerzy w naszym zawodzie istotne jest gadanie.

2. Jaką książkę do samodzielnej nauki angielskiego na poziomie zaawansowanym uważasz za absolutnie niezbędną i najlepszą?

Hmmm… Nie ma takiej książki 😉 Dużo książek wymienionych przez Anię mam i w każdej trochę ćwiczeń rozwiązanych. Jakoś nie mam potrzeby kupowania coraz to nowych. To mój tata lubi, on jest kolejną osobą zmotywowaną do samodzielnej nauki (jak potrzebuję idę do taty z silnym postanowieniem robienia zadań – np. w wakacje, biorę książkę, trochę rozwiązuję, a później przestaję i teraz najlepsze… nie oddaję :)). Ale z innych tytułów ciekawe były dla mnie – jak zdawałam CAE Common mistakes at CAE i kolejna czyli Common mistakes at CPE, myślę, ze nie są one przydatne tylko pod egzamin.

4. Czy byłaś kiedykolwiek w UK – jeśli tak, to gdzie? A jeśli nie to czy chciałabyś pojechać – i gdzie?

Tak, byłam, ale czuję niedosyt. Byłam w Szkocji, konkretnie w Edynburgu (uwielbiam!).

edin

Spędziłam tam 3 tygodnie na kursie językowym i były to jedne z najlepszych wakacji ever! Miasto przetuptane wzdłuż i wszerz, bo lepiej wydać na drinka niż bilet (ach, to studenckie oszczędzanie). Poznałam masę fajnych osób z całej Europy i oczywiście podszkoliłam angielski. Jak nie jestem imprezową osobą, tak tamtejsze kluby poznałam całkiem nieźle. Edynburg jest piękny i oferuje dużo do zobaczenia. Oprócz tego byłam dwóch całodziennych wypadach do miasteczka North Berwick i w stronę Highlands. Także definitywnie pojechałabym ponownie do Szkocji, chciałabym też zwiedzić porządnie Londyn, bo byłam tylko w centrum 2 razy po kilka godzin przejazdem. I jeszcze Irlandia mi się marzy. Pogoda zawsze trochę mnie odstrasza, plus z maluchem póki co nie specjalnie chce nam się zwiedzać, no i ten ruch lewostronny (od pewnego czasu sami organizujemy sobie wyjazdy i wynajmujemy samochód). Jestem jednak dobrej myśli, że kiedyś tam zawitam.

5. Jaki jest Twój cel językowy związany z angielskim?

Ja mam dużo pomysłów związanych z rozwojem. Jedne realizuję, z innymi jednak po analizie daję sobie spokój. Mój tata się śmieje, że z mężem lubimy gromadzić papierki. Ostatnio interesuje mnie poszerzanie ogólnej wiedzy związanej z nauczaniem (nie jedynie praca nad moim poziomem językowym). Ale tak sobie myślę, że fajnie by było się zmotywować, przygotować i zdać wreszcie CPE. Mam nadzieję, że w kiedyś to nastąpi 🙂

Podsumowując – ciekawie było przeczytać odpowiedzi Ani, wiem, że zabawa już chwilę trwa, bo to łańcuszek. Nad odpowiedziami musiałam się trochę zastanowić i refleksję mam jedną – ach, ta motywacja. Z drugiej jednak strony myśląc o nauce języków doszłam do wniosku, że fajnie by było nauczyć się innego języka (w szkole miałam niemiecki, ale poziom był niedostosowany i nauczyciel, sorry za stwierdzenie tragiczny).

Przepraszam, ale nie nominuję nikogo. Dużo znajomych blogów było już nominowanych do udziału w zabawie. Poza tym jakoś ostatnio ciężko mi się pisze, u dziewczyn na blogach też lekki marazm mam wrażenie. Czy to kwestia jesieni, czy naprawdę wszystkie zarobione jesteśmy? Gdyby ktoś miał ochotę wziąć udział w zabawie to proszę dać znać a wymyślę pytania.

Ok, mamy chętnego http://yourenglishangel.blogspot.com, który ma ochotę odpowiedzieć na moje pytania. Oto i one:

Dlaczego wybrałeś taki a nie inny kierunek studiów? Na ile wiedza akademicka okazała się przydatna w pierwszym zetknięciu z uczniami?

Jakie są Twoje mocne i słabe strony jako nauczyciela? (pytanie prawie jak z rozmowy kwalifikacyjnej ;))

Jaka była najtrudniejsze sytuacja w Twojej karierze nauczyciela/ najtrudniejszy uczeń z jakim pracowałeś?

Wymień 3 rzeczy bez których nie możesz się obejść w życiu. To nie pytanie, ale jakoś lepiej brzmi w tej formie.