Komiksy w książkach do angielskiego (pomysły do pracy w klasie i domu)

W praktycznie wszystkich podręcznikach do szkoły podstawowej są podzielone na odcinki komiksy. W każdym unicie znajdujemy kolejną część przygód bohaterów. Maja one na celu głównie utrwalenie słownictwa, czasem jego wprowadzenie. Ponieważ jako dziecko lubiłam komiksy (łatwo się je czytało) rozumiem fascynację uczniów.
Jak może wyglądać praca z komiksem w czasie lekcji?

  • Wysłuchanie komiksu.
  • Nauczyciel odczytuje poszczególne zdania a uczniowie tłumaczą je na polski.
  • Ponowne odtworzenie – po każdym zdaniu pauzujemy, uczniowie powtarzają za płytą.
  • Z najmłodszymi dziećmi jeśli się dało dzieliłam na role ( w grupach). Najlepiej jak było 3 bohaterów, wtedy dzieliłam dzieci rzędami, uczniowie powtarzali. Ale można to robić według dowolnego klucza. Ze starszymi/ czytającymi uczniami pojedyncze osoby dostawały role i odczytywały kwestie danej postaci.
  • Gdy uczniowie znali już komiks bawiliśmy się zabawę nazwaną przeze mnie – kto to mówi? Odczytywałam zdanie a ich zadaniem było bez zaglądania do książki odgadnąć, który z bohaterów to mówi.
  • W wybranych kwestiach uzupełnienie brakujących wyrazów.
  • Układanie pomieszanych kwestii w odpowiedniej kolejności.

Dodam też, że z komiksem na ogół pracuję przez dwa zajęcia. Z młodszymi dziećmi praktykowałam też zadanie polegające na narysowaniu obrazka, który najbardziej im się podoba. W trakcie pracy chodziłam po sali i próbowałam odgadnąć który obrazek rysują (zwykle były ponumerowane). Jeśli ktoś potrafił mógł napisać kwestie bohaterów tak jak to było w komiksie. Ponieważ często zaczynaliśmy pod koniec lekcji wiele dzieci nie zdążało skończyć, więc dokończenie obrazka było pracą domowa. Pierwszoklasistom podobało się to ćwiczenie. Oczywiście nie robiłam go za każdym razem (przy omawianiu każdej części komiksu).
Warto wykorzystać fakt ze dzieci lubią komiksy również w domu. Zdarza się, że są one nagrane na płycie dołączonej do podręcznika. Dobrze, gdy dziecko ponownie wysłucha nagrania. Jeśli da się zrobić stop można powiedzieć dziecku, by o powtórzyło kwestie. Warto poprosić dziecko o przeczytanie czy tez pobawić się i przeczytać wspólnie wcielając się w role. Gdy rodzic ma chęć i czas może zaproponować dziecku pozostałe omówione przeze mnie ćwiczenia.

Poniżej kilka fragmentów przykładowych komiksów (w kolejności: Treetops 2, New Sparks 3, Discover English 1).

treetops2

sparks3

disceng1

Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoimi metodami pracy z komiksami.

Książki do nauki angielskiego biznesowego

Dziś polecam książki do nauki angielskiego biznesowego, zarówno dla nauczycieli prowadzących zajęcia jak i uczniów chcących uczyć się samodzielnie.

Pierwsza z nich nosi tytuł The Business i jest skierowana do zaawansowanych uczniów (advanced, poziom C1, C2), porusza ona różne zagadnienia jak np. rozwój osobisty, marketing, zarządzanie, inwestycje. Plusem jest to, że poza zdobywaniem nowego słownictwa ćwiczymy także gramatykę i pisanie. Znajdują się tu też tematy do dyskusji. Książka zawiera dvd-rom z dodatkowymi ćwiczeniami i nagraniami video.

business1

Kolejna książka Business English Handbook też jest skierowana do bardziej zaawansowanych uczniów (tym razem to poziom B2, C1).  Znajduje się w niej następujący podział:

  • ogólne tematy biznesowe takie jak finanse, marketing, zarządzanie, hr, globalizacja, rynki finansowe itp.
  • efektywna komunikacja – prezentacje, dyskusje, uzasadnianie swoich racji, pisanie, przygotowanie cv.
  • ćwiczenie umiejętności słuchania – są to wywiady z osobami pracującymi na różnych stanowiskach (nagrania znajdują się na dołączonej płycie cd)

Słownictwo jest prezentowane w ciekawy sposób, bo w postaci mind maps. Pozwala to na łtwiejsze zapamiętanie a także zobaczenie idei, tak by również samemu później móc je tworzyć.

business2

Następna pozycja jest prostsza, według mnie skierowana do średniozaawansowanych uczniów. Jak sam tytuł mówi (Telephone English) ćwiczy ona umiejętność rozmów telefonicznych. Zaczyna od najprostszych rzeczy jak odbieranie telefonu i dzwonienie do kogoś, pojawia się też temat różnego rodzaju rezerwacji przez telefon, problemów jakie możemy mieć w rozmowie, zostawianie wiadomości. Dokładniej omówione są rozmowy z klientami, współpracownikami, sprzedaż przez telefon, radzenie sobie z reklamacjami. W dużej mierze ćwiczenia polegają na słuchaniu nagranych rozmów, dodatkowo znajdują się też ćwiczenia umożliwiające wcielanie się w role. Na końcu znajduje się użyteczny bank wyrażeń potrzebnych do przeprowadzenia rozmowy telefonicznej.

business3

Książka przygotowująca do egzaminu gimnazjalnego

Dziś polecam repetytorium przygotowujące do egzaminu z języka angielskiego na koniec gimnazjum. Autorami książki są Marta Rosińska i Grzegorz Śpiewak, została ona wydana przez wydawnictwo Macmillan. Przed zakupem przejrzałam książki innych wydawnictw, jednak ta pozycja spodobała mi się najbardziej między innym dlatego, że układ treści jest bardzo przejrzysty.

Zawarte są tu zadania dotyczące tematów egzaminacyjnych (Człowiek, Dom, Szkoła, Praca, Życie rodzinne i towarzyskie, Żywienie,  Zakupy i usługi, Podróżowanie i turystyka, Kultura, Sport, Zdrowie, Nauka i technika, Świat przyrody, Życie społeczne, Wiedza o krajach anglojęzycznych i UE). Każdy z tych tematów jest podzielony na sekcje:

  • Słownictwo
  • Przydatne zwroty
  • Słuchanie
  • Czytanie
  • Znajomość funkcji językowych
  • Znajomość środków językowych
  • Pisanie
  • Słowniczek (zawierający słowa z danego tematu)

Przy niektórych ćwiczeniach pojawiają się wskazówki dotyczące egzaminu (na co konkretnie zwracać uwagę w danym typie ćwiczenia). Ćwiczenia są podzielone na te odpowiadające poziomowi podstawowemu i rozszerzonemu.

Oprócz tego w repetytorium powtarzamy gramatykę poprzez omówienie poszczególnych zagadnień wymaganych na egzaminie jak również ćwiczenia.

Na końcu książki znajduje się tak zwany bank wskazówek dotyczący umiejętności pisania. Autorzy podają przykładowy e-mail, wiadomość oraz list nieformalny, z dokładnym omówieniem jakie elementy powinny być zawarte w danym rodzaju wypowiedzi pisemnej.

Dodatkowo znajdują się też tu 4 testy egzaminacyjne – 2 na poziomie podstawowym oraz 2 na poziomie rozszerzonym. Uczeń może w ten sposób sprawdzić swoje umiejętności.

Do książki dołączona jest płyta cd, na której znajdują się nagrania do ćwiczeń wymagających słuchania.

Repetytorium to jest moim zdaniem ciekawą i dobrze przygotowaną pozycją. Znajdujemy tu zadania ćwiczące różne umiejętności oraz bogaty zestaw tematów. Może być ono bardzo pomocne przy solidnym przygotowaniu do egzaminu. Jedynym minusem jest to, że brakuje odpowiedzi do zadań (są one tylko w książce nauczyciela), co może utrudnić samodzielne przygotowanie się do egzaminu przez ucznia, gdyż może on mieć wątpliwości czy dobrze zrobił zadanie lub też zwyczajnie popełnić błąd, o którym nie będzie wiedzieć.

Jak uniknąć rutyny w pracy nauczyciela angielskiego?

Według mnie praca nauczyciela angielskiego jest bardzo interesującym zajęciem. Składa się na nią wiele elementów – pracujemy z uczniami, rodzicami i innymi nauczycielami. W dużej mierze od nas zależy czy i jak się rozwijamy.

Wiadomo, że każdy z nas ma gorsze i lepsze dni. Co zrobić, szczególnie po latach, gdy w pracę zaczyna wkradać się rutyna, by nadal być dobrym nauczycielem i czerpać z tego zajęcia satysfakcję?

Doszkalać się. Dydaktyka to dziedzina zmieniająca się, powstają nowe metody i techniki nauczania. Może ich elementy sprawią, że nasze zajęcia będą ciekawsze? Warto wybierać takie kursy, które wniosą coś nowego a nie są powtórzeniem tego, co już wiemy. Źle dobrane powodują poczucie straconego czasu i uzyskanie często błędnej pewności – ja już nie muszę się szkolić, bo wszystko wiem. Moim zdaniem nie ma takiej możliwości, trzeba tylko znaleźć luki. Alternatywą dla tradycyjnego szkolenia może być też kurs internetowy, czy też webinarium.

Spróbować zmienić coś w naszych lekcjach. Nie pracować według raz opracowanych planów zajęć. Wiadomo, że  tak jest łatwiej, ale czasy się zmieniają i uczniowie też. Coś co było wartościowe i interesujące kilka lat temu nie musi być takie teraz. Poza tym możemy trafić na klasę o wysokim poziomie, warto wtedy podwyższyć wymagania zarówno w stosunku do uczniów jak i siebie.

Nawiązując do poprzedniego punktu – zmienić podręczniki. Jest wielu nauczycieli, którzy są od lat przywiązani do jednej publikacji. Również w tym przypadku książki się zmieniają, często na korzyść – są bardziej nowoczesne. Szybko przekonamy się, że wcale nie mamy więcej pracy a lekcje są ciekawsze zarówno dla uczniów jak i dla nas samych.

Jeśli jest taka możliwość wprowadzić nowe technologie na nasze lekcje. Czyli coś oprócz odtwarzanej płyty cd. Może chociażby film, nagranie z youtube, podcast. Może da się raz na jakiś czas skorzystać z sali komputerowej i przeprowadzić zajęcia w oparciu o internet? Jest super, gdy szkoła dysponuje tablicą interaktywną.

Czytać książki, czasopisma branżowe, blogi w internecie. Dobrze jest czytać materiały anglojęzyczne, wtedy ćwiczymy również język. W łatwy sposób możemy uzyskać nowe pomysły, czerpać inspirację a tym samym przełamać rutynę.

Rozmawiać z kolegami (innymi nauczycielami) – właśnie o podręcznikach, materiałach dodatkowych. Próbować dowiedzieć się z czego korzystają, co polecają. Dzielić się swoimi pomysłami. Jeśli mamy możliwość i ktoś organizuje zajęcia otwarte warto iść i je zobaczyć. Starać się nie oceniać i nie krytykować, tylko znaleźć w nich inspirację. I nie bać się, szczególnie jeśli jesteśmy doświadczonymi nauczycielami – jak najbardziej powinniśmy dzielić się naszą wiedzą, właśnie w postaci zaproszenia młodszych kolegów na zajęcia czy też przeprowadzenia rady szkoleniowej na ciekawy według nas temat.

Współpraca z wydawnictwami

Ten wpis jest przeznaczony przede wszystkim dla początkujących nauczycieli. Z tego, co się przekonałam wielu z nich nie bardzo wie jak wygląda współpraca z wydawnictwem/ wydawnictwami.

Po pierwsze każdy nauczyciel powinien mieć zestaw nauczycielski – jest to podręcznik, ćwiczenia (te same które ma uczeń) oraz książka nauczyciela. Oprócz tego w jego skład często wchodzą flashcards, dodatkowe materiały do kopiowania, testy, plakaty. Dla maluchów mogą to być też pacynki.

Przedstawiciele z wydawnictw mają swoje rejony, którymi się opiekują, czyli do danej szkoły przypisana jest konkretna osoba. Gdy nie wiemy, kto to jest możemy zadzwonić do wydawnictwa i uzyskać informacje. W różnych wydawnictwach są różne zasady dostawania zestawu nauczycielskiego. Często jest tak, że przy zakupie jakiejś liczby książek dla uczniów nauczycielowi przysługuje zestaw. Z tego, co pamiętam, jeśli uczniowie sami kupują książki a my nie znamy jeszcze konsultanta trzeba wypełnić papier z podpisem dyrektora szkoły i pieczątką, że szkoła korzysta z podręczników danego wydawnictwa i przesłać go do wydawnictwa.

Przedstawiciele są najbardziej aktywni pod koniec roku szkolnego, gdy nauczyciele decydują o podręcznikach na następny rok. Wtedy często przychodzą do szkoły i prezentują swoją ofertę. Z mojego doświadczenia wynika, że dobry konsultant spotyka się również w innych terminach. Jeśli chce nam pokazać podręczniki, to daje nam egzemplarze okazowe. Wydawnictwa dysponują też gratisami takimi jak długopisy, naklejki, stempelki z ocenami po angielsku, plakaty itp. W dużej mierze ułatwiają i uatrakcyjniają one zajęcia z dziećmi. Nie chodzi o to, że przekonają one nauczyciela do pracy z tą a nie inną książką. Nie spotkałam się do tej pory z sytuacją, że „za wybór” książki nauczyciel dostawał coś dla siebie. Dobrze jest również, gdy konsultant jest otwarty na nasze opinie w sprawie książki, gdy można z nim porozmawiać i zgłosić swoje uwagi. Wydaje mi się , że dobry przedstawiciel nie jest ewidentnie nastawiony na sprzedaż. Raz trafiłam na ofensywną Panią, która na siłę chciała prezentować tablicę interaktywną. My wiedzieliśmy, ze szkoła jej nie kupi i rozmowa z nią wyglądała jak rozmowa z bardzo nachalnym sprzedawcą.

Wydawnictwa współpracują z nauczycielami także przy opracowaniu nowych podręczników. Nauczyciel może zostać poproszony o uczestnictwo w spotkaniu lub też o napisanie recenzji rozdziału. Za taką współpracę może dostać bon na książkę z oferty wydawnictwa czy też zarobić drobną kwotę. Podoba mi się to, że my, nauczyciele mamy pewien wpływ na to z jakich książek i w jaki sposób uczymy.

Pod koniec wakacji oraz na początku roku szkolnego wydawnictwa organizują także spotkania w księgarniach, na których można zapoznać się z nowościami wydawniczymi oraz skorzystać z promocji, otrzymać kalendarz czy też materiały do kopiowania na okres bezpodręcznikowy. Dodatkowo w ciągu roku szkolnego nauczyciele mogą wziąć udział w konferencjach, szkoleniach, często bezpłatnych. Można dowiedzieć się o planowanych zmianach (np. dotyczących egzaminów) czy też poszerzyć swoją widzę na konkretny temat. Nauczyciel otrzymuje certyfikat uczestnictwa a wydawnictwo ma swoje stoisko na którym sprzedaje książki lub też jedna z prezentacji poprowadzona jest w oparciu o publikację wydawnictwa.

Z mojego doświadczenia wynika, że warto współpracować z wydawnictwami 🙂

Zmiana podręczników w nowym roku szkolnym

Przypominam o zmianie  książek – w nowym roku szkolnym będą obowiązywały podręczniki i zeszyty ćwiczeń:

Klasa 0: „Our Discover Island Starter”

Klasa 1: „Our Discover Island 1”

Klasa 2: „Our Discover Island 2”

Klasa 3: „Our Discover Island 3”

Po więcej informacji na temat książki odsyłam na stronę wydawnictwa Pearson: http://www.pearson.pl/angielski/katalog-sklep/szkoly-podstawowe-klasy-1-3/our-discovery-island.html .

Porównanie podręczników do klas 1-3

W dzisiejszym poście opiszę moje doświadczenia związane z podręcznikami: „New Sparks” wydawnictwa Oxford oraz „Footprints” wydawnictwa Pearson Longman. Pierwsza książka jest  już dość długo na rynku, aktualna edycja ma dopisek „Plus”, druga książka jest dostępna od około dwóch lat.

 

„New Sparks” (Oxford) „Footprints” (Pearson Longman)
Wizualnie książka się dzieciom podoba. Wizualnie książka się dzieciom podoba.
Troszkę mało materiału jak na rok nauki (jedna część – rok), szczególnie Starter (brak podręcznika i zeszytu ćwiczeń). Książka powinna starczyć na rok nauki (oczywiście zależy to od pracy i poziomu klasy/grupy).
Podstawowe słownictwo – niewielki zakres. Więcej słów do opanowania, chociaż część według mnie na tym poziomie nauczanie niekoniecznie potrzebna (jak tortoise, play the recorder).
Niektóre zadania były trudne do zrozumienia dla dzieci. Niektóre zadania były trudne do zrozumienia dla dzieci.
Naklejki na koniec każdego rozdziału. Z tyłu książki płyta cd do użytku przez dzieci w domu. Naklejki – na końcu książki, nie w każdej części. Karty do gry czy też wypełniania na końcu książki płyta cd-rom dla dzieci oraz dodatkowe materiały do kserowania dla nauczyciela. Płyta dvd z krótkimi filmikami dla nauczyciela.
Historyjki – proste dialogi, niewielka ilość bohaterów, co umożliwia czytanie z podziałem na role. Nagrania wyraźne, jak dla mnie z ograniczoną ilością dodatkowych efektów dźwiękowych oraz zniekształceń głosów. Historyjki – dialogi trochę bardziej skomplikowane, więcej bohaterów, nie każdy ma imię co utrudnia podział wśród dzieci i czytanie. Nagrania nie zawsze wyraźne, z dużą ilością efektów dźwiękowych, okrzyków (co u niektórych dzieci wywołuje śmiech i chęć przedrzeźniania).
Piosenki proste, melodyjne. Piosenki melodyjne, czasem trudne do zaśpiewania – wymagają więcej ćwiczeń (m.in. ze względu na tempo), choć jedno z dzieci zwróciło uwagę, że melodie są podobne do siebie.

 

Podsumowując, obydwa podręczniki mają swoje zalety. „New Sparks” jest bardzo dobrze napisany pod względem metodycznym, konsultowany m.in. przez polską, bardzo doświadczoną autorkę panią Magdalenę Szpotowicz, na której wykładzie miałam przyjemność być w listopadzie http://agatarybus.pl/2011/12/07/konferencja-raport-ellie/ .  Jednak byłoby super gdyby zawierał więcej materiału, na wyższym poziomie. Z kolei „Footprints” ma sporo materiału, choć nie zawsze odpowiada mi jego ujęcie, zawiera też więcej materiałów dodatkowych.

W tym roku szkolnym, po konsultacjach nauczyciele angielskiego w naszej szkole zdecydowali się na zmianę książki, na najnowszą publikacje wydawnictwa „Pearson Longman” – „Our Discovery Island”. Po więcej informacji na temat książki odsyłam na stronę wydawnictwa: http://www.pearson.pl/angielski/katalog-sklep/szkoly-podstawowe-klasy-1-3/our-discovery-island.html . Zaletą tej książki są dwa rodzaje książek dla dzieci w pierwszej klasie, z szybszą opcją pisania dla dzieci 7 –letnich i wolniejszą dla dzieci 6-letnich. Kurs ten jest nowoczesny, zawiera między innymi dostęp do specjalnej strony internetowej dla dzieci. Jednak tak naprawdę opinię o książce można mieć dopiero po korzystaniu z niej w klasie szkolnej, także zobaczymy jak sprawdzi się ten podręcznik.

Wybór podręcznika do języka angielskiego

Na rynku wydawniczym znajduje się szeroki wybór książek do nauki angielskiego dla dzieci.  Praktycznie co roku wydawane są nowe pozycje. W związku z tym nauczyciele stają przed wyzwaniem – jak wybrać właściwą pozycję? Czasem również rodzice chcą dokupić dziecku książkę, tak by w domu mogło korzystać z niej w domu.

Czy są „złe” i „dobre” podręczniki? Wszystkie książki są aktualnie uważnie przygotowywane, poprzedzają je badania, grupy fokusowe (uczniowie i nauczyciele, którzy sprawdzają jak się z nich korzysta), także nie można powiedzieć, że któraś książka jest definitywnie lepsza od innej. W dużej mierze nauczyciel kieruje się subiektywną opinią, czasem dopiero w czasie roku szkolnego odkrywamy „wady” i „zalety” podręcznika.

Istnieją jednak obiektywne kryteria, które warto znać i wziąć pod uwagę przy wybieraniu podręczników:

Jaki jest nasz cel (np. przygotowanie do egzaminu, kształtowanie określonych umiejętności językowych itp.). Z tym wiążą się też ćwiczenia w książce, jeśli koncentrujemy się na umiejętności mówienia, w książce powinno być dużo ćwiczeń nastawionych na komunikację.

Czy książka jest dopasowana do poziomu grupy? Nie jest to proste, gdyż szczególnie w szkole publicznej i w przypadku młodszych dzieci, poziom znajomości języka jest bardzo różny. Generalnie nie powinna być zbyt prosta ani zbyt trudna, ale jednocześnie dobrze jest by dawała wyzwania i rozwijała już posiadane umiejętności.  Dodatkową trudnością sprawia fakt, że nauczyciel często musi wybrać podręczniki nie znając swoich uczniów.

Jak łatwo korzysta się z książki (zarówno przez nauczyciela jak i ucznia). Oznacza to, czy książka zawiera odpowiednią ilość materiału, czy rozdziały łatwo można podzielić na lekcje, czy jest jasno zorganizowana (czy uczeń bez problemu znajdzie określony fragment).

Czy książka zawiera dodatkowe materiały, zarówno dla ucznia jak i nauczyciela. Dla ucznia – płyta cd, dvd czy też cd-rom,  czasem strona w internecie. Dla nauczyciela – flashcards, plakaty, testy, książka nauczyciela, dodatkowe materiały ksero, dvd, oprogramowanie do tablicy interaktywnej itp.

Dodatkowo w przypadku dzieci istotna jest strona wizualna. Podręcznik powinien być kolorowy, z sympatycznymi bohaterami. Ważne jest jednak by na stronie nie było za dużo rysunków. Powinien zawierać gry, łamigłówki. Ćwiczenia powinny być dla dziecka interesujące 🙂 tak by chętnie je rozwiązywało. Z mojego doświadczenia wynika też, że dzieci bardzo lubią historyjki w formie komiksów (fajnie jest, jeśli bohaterów nie ma zbyt dużo, wiemy kto jak ma na imię i co mówi – wtedy przy lepszym opanowaniu tekstu 3, 4 osoby mogą wcielić się w role i przeczytać kwestie).

Stojąc przed wyborem warto też dowiedzieć się z jakich podręczników korzystają okoliczne szkoły oraz zebrać opinie na ich temat od innych nauczycieli. W przypadku rodziców warto zapytać prowadzącego zajęcia, jakie książki poleca do nauki w domu.

Mind maps (mapy myśli)

Dziś napiszę o ciekawej i popularnej formie robienia notatek, czyli mind maps (mapy myśli). Można je robić ucząc się różnych przedmiotów, ale sprawdzają się one dobrze w nauce angielskiego (chociażby w nauce słownictwa).

Twórcą mind maps jest Tony Buzan. Wszystko zaczęło się kiedy autor sam miał problemy w nauce. Zauważył on, że większość studentów wykorzystuje do nauki notatki. Przestudiował trzy sposoby  robienia notatek przez innych uczniów: pisanie wykładu słowo w słowo, pisanie streszczenia wykładu oraz pisanie tylko kluczowych słów. Następnie spróbował wszystkich tych technik, by sprawdzić ile się nauczył, czy też zapamiętał. Doszedł do wniosku, że najlepszym sposobem jest wynotowanie najważniejszych słów. Odkrył także, że gdy użył dwóch kolorów, zapamiętywał efektywniej. Ostatecznie opracował sposób robienia notatek wykorzystujący słowa i kolory, znany właśnie jako mind maps.

Mind map składa się z centralnego słowa lub hasła, wokół którego rysujemy pozostałe słowa, hasła powiązane z tym głównym. Od tych słów również odchodzą (jak gałęzie) kolejne słowa, zwroty. Jeśli chcemy możemy stosować kolory lub też rysować małe, symboliczne rysunki.

Jakie są zalety tej techniki? Mapy myśli pobudzają prawą część mózgu. Poprzez zrozumienie struktury informacji, postrzegamy obraz całościowo (szersze spojrzenie na temat, skojarzenie z dotychczas posiadaną wiedzą). Dzięki mapie widzimy, jak informacje są ze sobą powiązane. Mówiąc o korzyściach płynących z robienia notatek w ten sposób, można się odnieść do opisywanej już przeze mnie teorii Multiple Intelligences. Mapy są odpowiednie w szczególności dla uczniów o inteligencji wizualno-przestrzennej.  Używając ich wiele zyskują także wzrokowcy. Mapy mają „przyciągać wzrok”.

Największą wartość w tworzeniu mind maps ma właśnie ich kreowanie. Dzięki temu aktywniej czytamy i słuchamy. Jeśli na koniec lekcji, czy też czytanego tekstu słowa są rozproszone i słabo zorganizowane powinniśmy jeszcze raz przemyśleć ich układ i być może stworzyć nową mapę. Mapy myśli pomagają także przy powtarzaniu materiału.

Można je tworzyć w tradycyjny sposób, czyli na kartce papieru. W sieci dostępne są też darmowe programy służące do ich pisania. Zaletą jest to, że mapę można łatwo przeorganizować, zmieniając układ „gałęzi”, czy też słów, dodać kolory.

Nie każdy polubi ten sposób robienia notatek, jednak myślę, że warto go wypróbować. Znam osoby, którym bardzo się to spodobało i okazało się dla nich najlepszą metodą notowania i uczenia się. Jest to dobra technika dla starszych uczniów, ale sprawdza się także w biznesie (np. na spotkaniach, prezentacjach).

A teraz konkretne przykłady, oczywiście w odniesieniu do języka angielskiego.

Najprostszą wersją jest rozpisanie słownictwa, np. clothes, animals, food etc.

Poniżej znajduje się prosty przykład narysowanej przeze mnie mapy dotyczącej tematu health.

Kolejny przykład został zaczerpnięty z książki do nauki języka angielskiego w biznesie pt.”Business English Handbook. Advanced” wyd. Macmillan. W książce tej w każdym rozdziale znajduje się mind map dotycząca konkretnego tematu. Na okładce napisane jest, że użyte mapy w czytelny sposób przedstawiają i ułatwiają zapamiętywanie nowego słownictwa.

Ciekawe jest stworzenie mapy dla jednego słowa. Wtedy zapisujemy je centralnie, piszemy jego definicję i na kolejnych gałęziach słowo użyte w zdaniu lub pytaniu, wypisanie kolokacji, zwrotów zawierających to słowo, prosty rysunek słowa (jeśli się da je narysować). Kolejny sposób również dotyczy słowa. Tym razem również zapisujemy słowo po środku. Oprócz definicji, napiszemy synonimy, antonimy, inne formy tego wyrazu, zdanie z książki/ tekstu zawierające to słowo oraz własne zdanie.

Jeszcze o nowej podstawie programowej

Udało mi się doczytać jeszcze jedną ciekawą rzecz na temat nowej podstawy programowej (dla przypomnienia: w 2015 roku uczniowie po raz pierwszy napiszą egzamin z języka na koniec klasy 6). Część rodziców zapewne będzie chętnie sięgać do podstawy w kontekście semestralnego czy też rocznego oceniania ich dzieci. W niektórych szkołach mogą być także przerabiane podręczniki na poziomie wyższym niż A1. Warto wiedzieć, że w rozporządzeniu znajduje się następujący fragment: ”Sprawdzian przeprowadzony w klasie 6 szkoły podstawowej jest oparty wyłącznie na wymaganiach sformułowanych w podstawie programowej, ale w ocenianiu wewnątrzszkolnym wymagania te mogą być rozszerzone zgodnie z realizowanym programem nauczania”.