Colours all around, czyli jak uczyć nazw kolorów

Wielu rodziców skarży się, że dzieci na lekcjach angielskiego ciągle uczą się tego samego. Ja też jeszcze będąc studentką byłam zdziwiona pomagając siostrze w lekcjach – znowu kolory? Przecież to jest wałkowane od przedszkola. Dlaczego tak wiele treści się powtarza? Po pierwsze dzieci łatwo się uczą, ale równie łatwo zapominają. Po drugie, co powinno być oczywiste jedno dziecko uczy się łatwiej a inne może mieć problemy. Nauczyciel ma nauczyć całą klasę a nie iść do przodu, bo pięcioro dzieci zna już te słówka. Oczywiście jeśli widzę, że temat jest znany lub uczniowie pamiętają materiał z poprzedniego roku szkolnego omawiam dane zagadnienie szybciej czy też omijam jakieś zadanie. Dodatkowo wielu rodziców posyła dzieci na kursy angielskiego czy innego rodzaju zajęcia, ale są też dzieci, które na nie nie chodzą. Teraz ta różnica może się pogłębić, bo w dużej ilości przedszkoli dodatkowych zajęć nie będzie.

Wracając do tematu kolorów. Jak uczyć ich nazw poza tym, co oferuje podręcznik? Poniżej omówię ćwiczenia służące utrwaleniu nazw kolorów.

  • Oczywiście do nauki i zabawy najlepiej jest wykorzystywać flashcards. Jak już uczniowie znają nazwy można je trenować poprzez losowanie i nazywanie kart (ja trzymam karty w wachlarzu lub też rozkładam na dywanie – obrazkiem do dołu). Rozłożenie lub wywieszenie iluś kart – dzieci zamykają oczy, gdy je otworzą muszą powiedzieć jakiej karty brakuje. Pokazuję też kartę i zadaję pytanie np. Is it black? Uczniowie muszą odpowiedzieć – yes, no. Więcej przykładów zabaw z flashcards opisałam tutaj.
  • Pokazywanie kolorów na sali – point at something black itp.
  • Dzieci bardzo lubią następującą zabawę – każdy kto ma na sobie ubranie w danym kolorze musi wstać i wskazać podany kolor.
  • z mniejszą grupą dzieci fajnie wychodzi gra w Twistera po angielsku (tutaj można przeczytać opis wykorzystania gry)
  • Kolejna zabawa jest przebojem zarówno wśród przedszkolaków, zerówkowiczów jak i pierwszaków. Wyciągamy ręce przed siebie i składamy w kolo. Przy pomocy rąk będziemy pokazywać jak rośnie balon w określonym kolorze. Tym razem kolor podaje jeden z uczniów. Następnie nauczyciel mówi: Ok, red baloon. Let’s start. Bigger and bigger and bigger and bang. Bigger – powiększamy nasze koło z rąk, bang rozkładamy je, bo balon pękł. Ja za każdym razem zmieniam ilość bigger (czyli raz balon pęka szybciej a raz dłużej pompujemy). Uczniowie bardzo chętnie podają kolory balonów, czasem tutaj dokładam pytanie „What’s your favourite colour? ” i wtedy pompujemy balon w ulubionym kolorze ucznia. Dzieci entuzjastycznie reagują na tę zabawę.
  • I spy with my little eye something… podajemy kolor. To zabawa dla bardziej zaawansowanych uczniów. Zwykle umawiam się z nimi, że muszą wybierać rzeczy, które potrafią nazwać po angielsku i mają je znać też ich koledzy.

KOLORY

Flashcards

Flashcards to kolorowe karty z rysunkami przedstawiającymi angielskie słowa. Pomagają zapamiętywać słownictwo, przemawiają do większości dzieci a w szczególności do wzrokowców. Dla wielu młodych uczniów karty są atrakcyjne, chętnie je przekładają, podają, uczestniczą w zabawach na nich opartych.  Dodatkowo dają one możliwość udziału w lekcji dzieciom, które nie lubią mówić. Używa się ich do wprowadzania i powtarzania słownictwa. Mogą one również służyć do ćwiczeń związanych z pisaniem.

Można je wykorzystywać na wiele sposobów:

  • jeśli dziecko nie zna słowa może je po nas powtórzyć na różne sposoby (głośno/cicho, grubym/cienkim głosem itp.).
  • jeśli ćwiczymy nazwy zwierząt a dziecko jeszcze dobrze ich nie zna, pokazujemy kartę i nazywamy zwierzę a następnie mówimy np. „Act like a cat” –  uczący się ma za zadanie naśladowanie kota.
  • jeśli już zna słowa, najprostsze to losowanie czy też odkrywanie i nazywanie rysunków.
  • jeśli mamy oddzielne karty z napisami dziecko może przyporządkować napisy do kart obrazkowych. I odwrotnie – układanie kart pod napisami w jak najkrótszym czasie.
  • innym zadaniem dla dzieci już piszących jest poproszenie dziecka, by zapamiętało wyłożone obrazki, następnie zebranie kart. Dziecko musi wypisać jak najwięcej wyrazów, oznaczających zapamiętane słowa.
  • jeśli mamy dwa zestawy kart lub karty i napisy można zagrać w memory.
  • kolejna zabawa to znikająca karta – wykładamy karty (mogą być różne lub z danego tematu), dziecko stara się je zapamiętać. Następnie prosimy, by zamknęło oczy i zabieramy jedną kartę. Ja zwykle utrudniam zadanie i zmieniam kolejność kart. Uczeń odgaduje, której karty brakuje.
  • można też pokazać fragment karty i również poprosić o jej odgadnięcie.
  • inny pomysł na zabawę w domu to pochowanie kart w różnych miejscach – dziecko szuka (przy okazji można pobawić się w ciepło zimno i mówić hot, warm, cold). Jeśli dziecko ma większy zasób słownictwa może powiedzieć, gdzie znalazło kartę.

Kartami może bawić się rodzeństwo – starsze pomagać młodszemu opanować słownictwo.

Bardzo dobrym pomysłem jest by dziecko do każdego rozdziału w książce zrobiło własne flashcards. Ważne by były atrakcyjne, fajnie jest dać dziecku różne materiały np. gazety, kolorowe flamastry, brokat. W czasie samego przygotowania dziecko dużo zapamięta. Gotowe rysunki powinny przyciągać wzrok. Później oczywiście można je wykorzystywać w zabawach.

Karty są też do kupienia (już je polecałam) lub też można znaleźć darmowe w internecie i je wydrukować. Oto przykłady:

Bardzo fajne rysunki są na kartach ze strony:

Uważam, że flashcards są bardzo przydatne w nauce, szczególnie młodszych dzieci i zachęcam do ich używania również w domu.